WYPRAWA 406 Hel - Trondenes (Harstad)
Dzień pierwszy, niedziela, 16 maja 2010r.
(Licznik auta 74860 km)
Ruszamy 16:20 spod castoramy w Rumii. Samochód brudny - zwłaszcza w
środku, ale zależało nam na czasie i prosiliśmy firmę o dostarczenie
bez mycia. Ruszamy nieco później niż w planach - jest obawa, ze nie
zdążymy na zaplanowany prom. Jedziemy - Zbyszek kieruje jako pierwszy i
oswaja sie z dieslem dużego busa. Niby ten Nissan duży, ale nasze
bagaże ledwie sie w nim zmieściły. W okolicy Sławna zatrzymujemy sie
zwabieni widokiem potężnej kolekcji pojazdów wojskowych, armat i innego
sprzętu. Oglądamy m.in. potężna, rozbita wieża pancerna niewiadomego
pochodzenia. Siadam za kierownice i dusząc gaz lecimy aż do Kołbaskowa.
Powoli zapada noc. Przekraczamy granice byłego NRD - nie ma już tego
państwa i granicy niemal tez nie widać. Po strasznej drodze z betonowych
płyt z czasów Alberta Speera, wpadamy w końcu na niemiecka autostradę -
gładka i wyprofilowana. Jadę 145-155 na godzinę i wcale sie tego nie
czuje. Jest północ. Jeszcze 180 km do promu.. Dobranoc! Licznik 75 457
Żródło: http://helmuzeum.pl/wyprawa406/wyprawa406.htm