PL EN DE
herb.png
Hel-poczatek_polski.png
WYPRAWA 406 Hel - Trondenes (Harstad) - DZIEŃ 7 - SOBOTA
Niedziela, 23-05-2010 Opublikował/a: Marek Dykta Liczba wyświetleń: 2380
PDF
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się

WYPRAWA 406 Hel - Trondenes (Harstad)

- DZIEŃ 7 - SOBOTA

trasaW niedzielę rozpoczęła się przewidziana na tydzień wyprawa do północnej Norwegii, w celu przeprowadzenia dokumentacji baterii 406 mm, która tam się znajduje. Wyprawa zorganizowana przez MOW liczy 6 uczestników, jada wynajętym mikrobusem, w jedną stronę to 3 200 km. Relacje nadsyłane w miarę możliwości na bieżąco, będziecie Państwo mogli przeczytać poniżej.











- DZIEŃ 7 - SOBOTA

Licznik 78 004 ruszamy 8:10 Harstad żegna nas deszczykiem i słońcem przedzierającym się przez chmury. piękna mewa siedzi bez strachu na środku drogi.

mewa

W Narwiku pytamy przechodnia, gdzie jest pomnik polskiego marynarza z ORP Grom - kieruje nas bezbłędnie. Niedaleko brzegu fiordu stoi w dynamicznej pozie marynarz z brązu ładujący działo. Składamy biało - czerwoną wiązankę kwiatów, robimy masę zdjęć pomnika. Ja po raz pierwszy zapominam o potrzebach niniejszej relacji i nie robię zdjęcia komórką - musiałem więc teraz sfotografować ekran aparatu.....
Spod pomnika jedziemy do sąsiedniego Hakvik, gdzie na cmentarzu wojennym odnajdujemy dużą kwaterę poległych Polaków. Ruszamy w kierunku szwedzkiej granicy przez niesamowite góry, pełne potężnych - jakby połamanych głazów. Istna robota trolli! Jedziemy przełęczą wśród śniegów, ale prędko zjeżdżamy w dół i już granica szwedzka, znowu bez żadnej kontroli. Jedziemy wspaniałą drogą wijącą się łagodnie między górami i jeziorami. 9-krotnie spotykamy stadka reniferów stojące spokojnie na środku drogi lub pasące się przy drodze - schemat jest z początku jednakowy -nasi fotografowie rzucają się do robienia zdjęć, a one wtedy odbiegają w krzaki. Po kilku spotkaniach już tylko hamujemy... Mijamy Kirunę - wielkie centrum wydobycia rudy żelaza. Jedzie się świetnie - droga równa, widoczna z daleka i żadnych skrzyżowań - wokół zupełne odludzie. Piszę na kolanie piosenkę naszej wyprawy i zaraz następuje jej prawykonanie w pędzącym aucie. W końcu mijamy szwedzki krąg polarny- kompletna żenada! Przy drodze stoi marna, drewniana restauracja, wszędzie pełno śmieci, jakiś rozwalony plot, wyblakłe tablice informacyjne - no i na około piękny, zielony las i ani grama śniegu...


Jedziemy szwedzką "autostradą dla ubogich" - ma w sumie 3 pasy, dwa w jedną stronę i jeden w drugą. Co pewien czas następuje zamiana - tu z dwu pasów robi się jeden, a w przeciwną stronę jeden pas rozdwaja się na dwa.
Jedziemy.. Jedziemy... A Wy śpijcie słodko *******

Przyjechała silna grupa obejrzeć  armatę
Samochód wypchali, żarcie spakowali
Przez granice i przez morze dziarsko pomykali
Trzy noce nie spali by jechać wciąż. 

Ref.:
Armato nasza, armato jak ty pozwoliłaś na to?
Armato nasza armato, ty do Helu jedź! 


Przejechali autostrady, tunele i morze
W tej nadziei cichej - że Norweg pomoże
I najchętniej by armatę  spod bieguna wzięli.
W bagażnik zamknęli - bo śliczna jest! 

Ref.:
Armato nasza, armato jak ty pozwoliłaś na to?
Armato nasza armato, ty do Helu jedź! 

Tam w Trondenes fotografie i filmy robili
Wszystkie swoje karty zdjęciami nabili,
Potem jeszcze kupę złomu zabrali do domu
Co ją dobry Norweg w prezencie dał.

Ref.:
Armato nasza, armato jak ty pozwoliłaś na to?
Armato nasza armato, ty do Helu jedź! 

Teraz tylko po powrocie film potrzeba zrobić,
Eksponaty czyścić, salę  przysposobić
I powstanie z tego zaraz piękna ekspozycja



ZOBACZ WCZEŚNIEJSZE DNI WYPRAWY (aktywne linki):

Dzień szósty, piątek 21.05.2010 r.

Dzień piąty, czwartek 20.05.2010 r.

Dzień czwarty, środa 19.05.2010 r.

Dzień trzeci, wtorek 18.05.2010 r.

Dzień drugi, poniedziałek 17.05.2010 r.

Dzień pierwszy, niedziela 16.05.2010 r.


mowmow












Wyślij link mailem
PDF
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
g+.png
yo.jpg
newsletter-left.jpg
wirus.jpg
kamery-left.jpg
pogoda-left.jpg
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Nd
 
1
2
3
4
5
6
 
1
2
3
4
5
6