PL EN DE
herb.png
Hel-poczatek_polski.png
Hel, Pomorze: Kłopoty z wyborami w sezonie
Poniedziałek, 24-05-2010 Opublikował/a: Urząd Miasta Liczba wyświetleń: 1390
PDF
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
Hel, Pomorze: Kłopoty z wyborami w sezonie


K. Miśdzioł, R. Kościelniak

hel

Nie ma chętnych do komisji wyborczych. Nad morzem boją się najazdu wyborców.
W Helu i wielu innych turystycznych miastach w urzędach zapanował strach... przed wyborami. Zwłaszcza drugą turą prezydenckiej elekcji, która ma się odbyć 4 lipca. Sezon będzie już wtedy w pełni, nadmorskie miejscowości zwłaszcza w weekendy oblegane będą przez turystów. a więc i dodatkowych wyborców. Tymczasem są kłopoty ze skompletowaniem komisji wyborczych, które będą przyjmować i liczyć głosy.

- U nas do piątku nie zgłoszono ani jednego kandydata na członka komisji - martwi się Marek Dykta, sekretarz miasta Helu. - Sytuacja robi się bardzo poważna, dlatego apelujemy do komitetów wyborczych, aby nie zapominały o małych, ale turystycznych miejscowościach. Bo będą naprawdę duże problemy, jeśli komisja będzie pracowała w ograniczonym składzie.

Według ordynacji wyborczej, minimalny skład komisji to pięć osób. Swoich przedstawicieli do niej mogą zgłaszać komitety wyborcze kandydatów na prezydenta. Jeśli zawiodą, członków powoła burmistrz lub wójt, ale tylko do pięciu osób. Tymczasem maksymalny skład komisji to dziewięć osób.
- Wszystko w rękach komitetów - podsumowuje Dykta. - Pięć osób poradzi sobie z liczeniem głosów w naszej czterotysięcznej gminie. Ale w niedzielę 4 lipca w Helu będzie już kilkadziesiąt tysięcy turystów. Nawet jeśli tylko niektórzy z nich będą chcieli oddać głos w ewentualnej drugiej turze wyborów prezydenckich, zapowiada się prawdziwe oblężenie lokalu wyborczego. Zresztą już 20 czerwca może być podobnie, podczas pierwszej tury. Dlatego martwimy się, że do teraz nie mamy żadnych zgłoszeń. A czas dla komitetów upływa już w najbliższy piątek.

Tymczasem nie tylko w małych gminach są problemy z obsadą komisji.

- Rzeczywiście komitety wyborcze jakoś nie kwapią się na razie do zgłaszania swoich przedstawicieli - przyznaje Mirosława Torłop, dyrektor gdańskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. - Otrzymujemy takie informacje z wielu miejsc na Pomorzu, choć sprawa nie jest w naszej gestii, zajmują się nimi urzędy gmin.

Mirosława Torłop przypomina, że podobne problemy wystąpiły już podczas ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego. Niektóre urzędy zamieszczały nawet w mediach ogłoszenia zachęcające do obsadzania miejsc w komisjach.

- Miejmy nadzieję, że jak to się często dzieje w naszym kraju, mobilizacja przyjdzie na ostatnią chwilę - mówi dyrektor delegatury KBW. - Pamiętajmy, w jak przyspieszonym czasie ogłoszono wybory. A procedura wyłaniania przedstawicieli do komisji przez komitety też nie jest taka szybka, trzeba od nich odebrać oświadczenia itp.

Nasi rozmówcy przyznają, że zbliżające się wybory prezydenckie pod względem organizacyjnym będą dużym wyzwaniem i czymś całkowicie nowym. Od wielu lat pierwszy raz tak się bowiem składa, że ich termin przypada już w pełni sezonu turystycznego. A więc liczba osób, które będą w tym czasie poza swym stałym miejscem zamieszkania, pójdzie w miliony.

- Pamiętajmy, że np. 4 lipca na Pomorzu kończy się festiwal Open'er, na który przyjedzie pewnie ok. 80 tys. osób - mówi Marek Dykta. - Jeśli zechcą zagłosować nad morzem, przed powrotem do domu, to już będzie wystarczająca liczba, która wręcz zawali pracą najbliższe lokale wyborcze. Dlatego tak ważne jest, aby w turystycznych gminach pracowało w komisjach po dziewięć, a nie po pięć osób.

Wybory odbędą się 20 czerwca. Jeżeli żaden z kandydatów nie uzyska więcej niż połowę ważnych oddanych głosów, po dwóch tygodniach odbywa się druga tura głosowania.

http://www.dziennikbaltycki.pl/fakty24/259915,hel-pomorze-klopoty-z-wyborami-w-sezonie,id,t.html
Wyślij link mailem
PDF
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
g+.png
yo.jpg
newsletter-left.jpg
wirus.jpg
kamery-left.jpg
pogoda-left.jpg
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Nd
 
1
2
3
4
5
6
 
1
2
3
4
5
6