Hel, Bytów: Pątnicy kaszubscy idą i biegną na Jasną Górę
Poniedziałek, 26-07-2010 Opublikował/a: Urząd Miasta
Liczba wyświetleń: 1973Następna
PDF
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
Hel, Bytów: Pątnicy kaszubscy idą i biegną na Jasną Górę
Piotr Niemkiewicz, Marcin Pacyno
Szybciej dotrą do Częstochowy pielgrzymi biegacze z Bytowa, którzy 500 km pokonają w 5 dni. (© fot. Marcin Pacyno)
Pielgrzymi, którzy wyruszyli z Helu, przejdą aż 638 km. Biegacze z Bytowa będą pokonywać 100 kilometrów dziennie.
Około 230 osób wyruszyło w liczącą 638 kilometrów pielgrzymkową trasę z Helu na Jasną Górę. To najstarsza pątnicza wyprawa w diecezji gdańskiej.
- Drugie i trzecie pokolenia tych, którzy z nami szli na początku, już teraz wędruje - nie bez dumy mówi ks. prof. Jan Perszon, kierownik i opiekun kaszubskiej pielgrzymki.
Pątnicy w niedzielę doszli do sanktuarium w Swarzewie. Każdy krótki postój wykorzystywali na podreperowanie sił oraz sen. Wśród pielgrzymów sporo było osób, które musiały wstać o godz. 4 rano, by dotrzeć do Helu, m.in. matka z synem - Małgorzata i Mariusz z Pinczyna. Oboje wiele razy szli już z pątniczą grupą na Jasną Góry. Mama teraz wędruje po raz 16, syn - 4.
- Każda pielgrzymka jest inna - zapewnia pani Małgorzata, która pełni w grupie rolę opiekunki medycznej. - Pamiętasz o cierpieniu, jakie towarzyszy pielgrzymce, i bólu, który łamie, ale gdy w czasie wakacji przychodzi czas ruszyć na Jasną Górę, to po prostu się pakujesz i idziesz. Dziś pątnicy dojdą do Wejherowa. Po drodze, w piaśnickich lasach wezmą udział w drodze krzyżowej poświęconej pomordowanym tu w czasie II wojny światowej. Pielgrzymi dojdą na Jasną Górę 19 sierpnia. Szybciej dotrą tam uczestnicy XXI Pielgrzymki Biegowej, którzy wyruszyli w niedzielę rano spod kościoła św. Filipa Neri w Bytowie.
- Mimo deszczu i zimna, na starcie stanęło 16 biegaczy z okolic Bytowa i nie tylko - mówi Andrzej Doleciński, organizator pielgrzymki. - Podobna pogoda na starcie towarzyszy nam już od kilku lat, ale w trakcie pielgrzymki poprawia się. Na Jasnej Górze zawsze świeci nam słońce.
Biegacze w ciągu 5 dni pokonają 500 km. Pierwszy 100-kilometrowy etap zakończyli w Tucholi.
- Bać się można tylko pogody, bo gdy pada jest zimno i nieprzyjemnie. Kłopotliwe są też otarcia, bo przeszkadzają w biegu - mówi Leszek Tur z Borzytuchomia. - Jednak gdy pomyślę o celu, to każda bariera jest do pokonania - dodaje.
Stefan Mańczak z Bytowa, który w pielgrzymce biegnie po raz dziesiąty, nie obawia się zmęczenia. - Jest częścią naszego pielgrzymowania, które ofiarujemy Matce Boskiej Częstochowskiej. Niesiemy do niej swoje prośby i błagania - mówi Mańczak. - Uważam, że połączenie sportu i modlitwy jest idealnym sposobem pielgrzymowania.
Źródło: http://www.dziennikbaltycki.pl/