Dzień bez Przekleństw
Piątek, 17-12-2010 Opublikował/a: Urząd Miasta
Liczba wyświetleń: 1710Następna
PDF
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
Dzień bez Przekleństw
W Polsce obchodzimy taki dzień od kilku lat, a ustanowienie go sugeruje, że dajemy przyzwolenie na używanie wulgaryzmów w inne dni.
Językoznawcy mówią, że "wulgarnych wyrazów" używamy dla wyrażenia złości lub gniewu. I jeśli w tym wypadku można liczyć na wyrozumiałość, to na potępienie zasługują ci, którzy przekleństw używają niemal jak przecinków w zdaniu. Profesor Jerzy Bralczyk przypomina, że przekleństwa w dawnej Polsce używane były niemal jak zaklęcia. Dziś mówiąc o przekleństwach myślimy o wulgaryzmach i niegrzecznym, agresywnym używaniu słów.
Przekleństwo to według słownika języka polskiego wulgarne lub obelżywe słowo, używane w celu wyrażenia złego stosunku do kogoś. W życiu publicznym przekleństwa nie powinny się pojawiać - uważa politolog z Uniwersytetu Warszawskiego Bartłomiej Biskup. Jego zdaniem używanie wulgaryzmów strąca polityka z piedestału i z podestu zaufania społecznego, którym każdy polityk powinien się cieszyć.
Przekleństw i wulgaryzmów używamy najczęściej żeby wyrazić emocje, podkreślić lekceważący stosunek do drugiej osoby lub gdy chcemy kogoś obrazić. W ocenie posła Prawa i Sprawiedliwości Tadeusza Cymańskiego, używanie słów z "pogranicza" może być sztuką. Poseł przyznaje, że nie był nigdy tak niewinny, żeby takich słów nie używał.
Poseł Platformy Obywatelskiej Janusz Palikot wielokrotnie szokował używając wulgaryzmów. Mówi jednak, że w życiu prywatnym nie używa przekleństw. Palikot dodał, że wypowiedzenie publicznie wulgarnego określenia od adresem PZPN kosztowało go dużo nerwów. Poseł zauważa, że są ludzie, którzy przeklinają z wielkim wdziękiem i wówczas to nie razi, ale są tacy, którzy przeklinają z agresją, i to jest rodzajem gwałtu.
Zdaniem profesora Jerzego Bralczyka, przekleństwa i wulgaryzmy pozwalają na ekspresję słowną i są dopuszczalne w wyjątkowych sytuacjach. Według profesora ci, którzy nie mogą obyć się bez przekleństw, dużo tracą, bo pokazuje to ich kalectwo językowe. W ocenie Bralczyka, Dzień bez Przeklinania daje większe przyzwolenie na używanie wulgaryzmów w inne dni. Profesor zwraca uwagę, że swoje emocje powinniśmy dawkować, a przekląć można jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Niestety, u wielu wulgaryzmy są oznaką prymitywizmu i braku kultury.