Jak myśli foka?
Sobota, 29-01-2011 Opublikował/a: Marek Dykta Liczba wyświetleń: 1829
Następna
PDF
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
Jak myśli foka?
Gdy myślimy o inteligentnych ssakach morskich, to od razu przychodzi nam do głowy obraz delfina wykonującego różne sztuczki. Ale nie tylko one są tak inteligentne. Foki, będące kuzynami delfinów, pomimo tego, że żyją od nich krócej, a ich życie społeczne nie jest tak złożone i mają mniej pofałdowane mózgi, także wykazują się wysoką inteligencją. Życie w środowisku wodno-lądowym jakie prowadzą fokowate stawia przed nimi różnorakie wyzwania. Są to między innymi: odnajdywanie właściwej drogi podczas morskich wędrówek, unikanie drapieżników, rozpoznawanie partnerów oraz zdobywanie pożywienia. To właśnie inteligencja pozwala fokom sprostać tym trudnym wyzwaniom. O ich inteligencji świadczy także łatwość z jaką podlegają treningowi, co można zaobserwować choćby w naszym fokarium.
Jedną z cech leżących u podłoża inteligentnego zachowania jest odpowiedni sposób organizacji reprezentacji świata w umyśle, na przykład za pomocą pojęć. Pojęcia to tworzone w umyśle reprezentacje kategorii obiektów. Tworzenie pojęć pomaga organizmowi lepiej radzić sobie w zmieniającym się świecie, porządkować to co wiemy na temat świata. Pozostałe zasoby myślowe mogą być wtedy zaangażowane w inne działania – na przykład rozwiązanie problemu. Zwierzęta mogą tworzyć abstrakcyjne albo konkretne pojęcia odnoszące się do środowiska, w którym żyją. Dzięki temu mogą łatwiej i szybciej podejmować istotne dla przeżycia decyzje.
Podczas treningów medycznych w helskim Fokarium można zaobserwować, że każda z fok ma swój target – znaczek (cel) – np. żółty kwadrat czy czerwony trójkąt, zadaniem foki jest dotknąć nosem do własnego znaczka. Foki wiedzą, który target jest ich, nie podpływają do targetów innych współlokatorek basenu. Czy wiemy na jakiej zasadzie foka odróżnia swój target od targetów innych fok?
Odpowiedź
na to pytanie ułatwią nam wyniki badań nad fokami pospolitymi (Phoca vitulina), przeprowadzone przez niemieckich naukowców z
Centrum
Badań Morskich Uniwersytetu w Rostocku, w
którym niedawno gościli nasi pracownicy. Naukowcy ci wykazali, że
foki pospolite są w stanie tworzyć pojęcia odnoszące się do otaczającego
je świata, a dokładniej zajęli się problemem tworzenia przez foki pojęcia
„taki sam – inny”, które wydaje się być bardzo użytecznym dla ssaków
morskich.
W badaniach uczestniczył 4-letni samiec o imieniu Malte. Jego zadaniem było
wskazanie spośród dwóch lub czterech możliwości, obiektu takiego samego
jak prezentowany wzorzec. Gdy foce udawało się oprawnie wykonać zadanie,
otrzymywała nagrodę (w postaci śledzia). Po zakończeniu składającego
się z kilku etapów badania przeprowadzono ostateczny test dla Maltego. Składał
się on z 20 zadań, w ramach których zaprezentowano w sumie 80 nowych
obiektów. W każdym z zadań zaprezentowano wzorzec, odpowiadający mu
obiekt oraz trzy inne obiekty nie podobne do wzorca ani do siebie nawzajem.
Obiekty te miały różne rozmiary, kształty, kolory oraz położenie, tak
by poprawnych odpowiedzi nie łączyła żadna specyficzna cecha, która mogłaby
być wskazówką. Okazało się, że foka zdała test na piątkę z plusem
– udało się jej rozwiązać poprawnie 80% zadań. Świadczy to o tym, że
foka posługiwała się pojęciem „takie samo” – by móc wskazać
poprawną odpowiedź i „inny” – by nie popełniać błędów.
Formułowanie pojęcia „taki sam – inny” może być pomocne nie tylko w życiu w fokarium, by nie popaść w konflikt z inną foką, trenerem ale też w naturalnym środowisku, w życiu na wolności. W osiągnięciu sukcesu w zdobywaniu pożywienia może być pomocne identyfikowanie łatwiejszego do zdobycia pokarmu. Na pewno ułatwia to pojęcie „taki sam - inny”. Pojęcie to wydaje się być także przydatne przy odnajdywaniu w konstelacji gwiazd na nocnym nieboskłonie gwiazdy polarnej, lub innej gwiazdy przewodniej (przy pomocy której można nawigować swoją wędrówkę). Foka pospolita (Phoca vitulina) (również z Centrum Badań Morskich Uniwersytetu w Rostocku), samiec o imieniu Nick wziął udział w badaniu nad widzeniem gwiazd przez foki. Jego zadaniem było obserwowanie prawdziwych, lub „sztucznych” – wytwarzanych przez badaczy za pomocą specjalnie skonstruowanego teleskopu gwiazd. Foka miała wyjąć głowę z teleskopu oraz nacisnąć specjalny klucz reakcyjny gdy zauważyła gwiazdę. Za poprawne wykrycie gwiazdy otrzymywała nagrodę. Zastosowano również próby kontrolne – podczas których teleskop był ustawiony na ciemną część nieba, w takiej sytuacji foka była nagradzana za grzeczne pozostanie przy teleskopie. Nick od razu bez problemu wykrył gwiazdy Wenus i Syriusz. Dla sprawdzenia przy jakiej jasności gwiazdy, udaje się foce ją dostrzec, w teleskopie prezentowano również „sztuczne” gwiazdy o parametrach określonych przez badaczy. Z badań tych wynika, że foki mogą widzieć wystarczająco dużo gwiazd, by mogły kierować się nimi podczas swoich morskich wędrówek.
By
sprawdzić czy foki są w stanie wykryć gwiazdę polarną lub inną, która
może im posłużyć do nawigacji przeprowadzono kolejne badanie. Wzięły w
nim udział opisywane już foki z Rostocku – Nick i Malte. Badania odbywały
się w specjalnie do tego stworzonej konstrukcji wydzielonej w jednym z
basenów – był to mini basen stworzony z pontonów, na którym
umieszczona była kopuła, w której wnętrzu prezentowane były gwiazdy. Za
każdym razem wyświetlana była konstelacja około sześciu tysięcy gwiazd
nieba północnego, ich położenie się zmieniało z próby na próbę –
całą konstelację obracano o pewien ustalony kąt. Zadaniem pływających
w konstrukcji fok było odnalezienie gwiazdy przewodniej (by nie podpowiadać
fokom, nie różniła się ona jasnością od innych gwiazd), oraz dotknięcie
pyskiem punktu na ścianie konstrukcji, wskazującego azymut owej gwiazdy.
Okazało się, że po krótkim wdrażającym treningu foki radziły sobie z
tym zadaniem bardzo dobrze.
Z doskonałą precyzją identyfikowały gwiazdę przewodnią oraz wskazywały
jej azymut. Płynie z tego wniosek, że być może foki podczas swoich
morskich wędrówek posługują się informacjami o położeniu gwiazd. Byłoby
to dla nich korzystne, gdyż na otwartym morzu nie ma innych punktów
odniesienia, które mogłyby wskazywać drogę do celu. Może to być jeden
z możliwych mechanizmów orientacji w warunkach, gdy linia brzegowa nie
jest widoczna, jednakże konieczne są badania fok na wolności by dowiedzieć
się, czy rzeczywiście wykorzystują one takie metody.
Z powyższych rozważań można wysunąć wniosek, że foki dysponują wysoko rozwiniętym systemem przetwarzającym informacje napływające z otoczenia. Bezsprzecznie można uznać je za inteligentne zwierzęta. Niestety badania z zakresu funkcjonowania poznawczego – pamięci, tworzenia pojęć itp. są bardziej rozpowszechnione na uchatkach niż na fokach, a jak widać warto badać pod tym względem i te zwierzęta by móc je lepiej poznać i zrozumieć.
Tekst: Dominika Czajak
Rysunki: Monika Kuropanicka - Marciniak
Literatura:
Mauck,
B., Brow, D., Schlosser, W., Schaeffel, F. i Dehnhardt, G. (2005).
How a harbor seal sees the night sky. Marine
Mammal Science, 21, 646-656.
Mauck, B. i Dehnhardt, G. (2005). Identity concept formation during visual multiple-choice matching in a harbor seal (Phoca vitulina). Learning & Behavior, 33, 428-436.
Mauck, B., Gläser, N., Schlosser, W. i Dehnhardt, G. (2008). Harbour seals (Phoca vitulina) can steer by the stars. Animal Cognition, 11, 715-718.
Nęcka, E., Orzechowski, J. i Szymura, B. (2005). Psychologia poznawcza. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Schusterman, R.J. i Kastak, D. (2002). Problem solving and memory. W: A.R. Hoelzel (red.), Marine Mammals: An Evolutionary Approach (s. 371-387). Blackwells.
źródło:
http://hel.hel.univ.gda.pl/aktu/lastminut/jak_mysli_foka.htm