PL EN DE
herb.png
Hel-poczatek_polski.png
Strona internetowa Helu mówi kobiecym głosem. Dziennik Bałtycki
Piątek, 27-11-2009 Opublikował/a: Urząd Miasta Liczba wyświetleń: 2646
PDF
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
Strona internetowa Helu mówi kobiecym głosem

Dziennik Bałtycki - wydanie z dnia 27.11.2009 r.
Piotr Niemkiewicz
Dziennik Bałtycki
Helanie znowu podbijają internet. Urzędnicy najpierw zaproponowali osobom odwiedzających oficjalną stronę miasta (gohel.pl) wirtualny fotograficzny spacer po mieście, bez konieczności ruszania się z domu. Potem pojawiła się turystyczna wersja serwisu oraz na bieżąco aktualizowane ankiety dla mieszkańców. A teraz stronę gminy z półwyspu można... odsłuchać.
 

IVONAInformacji na stronie Helu nie trzeba już czytać, zrobi to "IVONA".
Czytana strona internetowa to absolutna nowość, którą nie może pochwalić się żaden inny urząd w nadmorskim powiecie.


- Dla nas internet jest ważnym medium - przyznaje Marek Dykta, sekretarz Urzędu Miasta w Helu. - To przede wszystkim szybkie źródło kontaktu z mieszkańcami czy turystami, którzy licznie odwiedzają Hel.

W Helu wybrany tekst ze strony internetowej przeczyta nam nowy "pracownik" magistratu - IVONA. O samej lektorce wiadomo właściwie niewiele: na pewno ma kobiecy głos, bezbłędnie rozpoznaje wszystkie znaki i litery na stronie oraz dość płynnie czyta. Trudno natomiast powiedzieć, jaki ma kolor włosów, czy jest zgrabna lub co preferuje bardziej: spodnie czy spódniczki. Dlaczego? Bo IVONA to pracownik wirtualny.
A dokładniej rzecz ujmując: - Syntetyzator mowy, dzięki któremu wystarczy kliknąć w znaczek "odsłuchaj" na naszej stronie i nie trzeba czytać całego obwieszczenia, bo IVONA zrobi to za internautę - wyjaśnia sekretarz Dykta.

Komu tak naprawdę na co dzień przydać się może czytana strona. Wszystkim. Dosłownie. Pomoże niedowidzącym, ale i pełnosprawni też odniosą korzyści: w trakcie słuchania komunikatu można np. przeglądać inne strony, prowadzić samochód lub spokojnie zjeść śniadanie przy biurku. Chodzi o to, żeby ułatwić dostęp do informacji tym, którzy z niej korzystają: mieszkańcom, przedsiębiorcom, ale też osobom prywatnym.

- Jasne, zamiast inwestować w syntetyzator można kazać internautom powiększać czcion- kę na stronie, ale to nie jest to samo - argumentuje Dykta.

Urzędnicy do uruchomienia usługi przymierzali się już od kilku lat, ale była dla miasta zbyt droga. Miesięcznie magistrat musiałby płacić ok. 2 tys. zł.
- Mimo wszystko to była zbyt duża kwota za ułatwienie dostępu do wirtualnych zasobów, więc odłożyliśmy projekt na później - przyznaje Dykta.

Okazja na powrót do zarzuconego z powodów finansowych projektu przytrafiła się w ubiegłym roku, gdy helanie przebudowali swój Biuletyn Informacji Publicznej, który wszystkie gminy muszą prowadzić obowiązkowo. I dzięki firmie, która udostępniła nowy system, urzędnicy rozpoczęli negocjacje z gdynianami, sprzedającymi internetowy syntetyzator mowy na komercyjnych zasadach.

- Firmy się porozumiały, a my wynegocjowaliśmy dla nas naprawdę dobrą stawkę - podkreśla Marek Dykta.

Hel za IVONĘ płaci miesięcznie tylko 50 złotych. Ale usługa ogranicza się do zawartości samego BIP-u. Na razie informacji z głównej strony urzędu nie będzie można odsłuchać. Ale...

- Nie mówimy "nie", może w przyszłości wynegocjujemy także ciekawą dla nas stawkę na gohel.pl - mówi sekretarz. - Na razie to nie pomysł na dziś.

Póki co IVONA na swoich kolegach z magistratu wymusza... staranność. Urzędnicy, wpisując treść komunikatu, nie mogą mylić np. znaków przestankowych, bo automat czytający numer konta bankowego wklepanego "minusa" nie zastąpi domyślnym "myślnikiem".


Wyślij link mailem
PDF
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
g+.png
yo.jpg
newsletter-left.jpg
wirus.jpg
kamery-left.jpg
pogoda-left.jpg
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Nd
 
1
2
3
4
5
6
 
1
2
3
4
5
6