cały artykuł do pobrania znajduje się w załączniku
Około trzystu wiernych wyruszy w sobotę rano z Helu, by po dziewiętnastu dniach stanąć u stóp Madonny w klasztorze na Jasnej Górze. Wśród nich będą także pątnicy z Łodzi, którzy specjalnie przyjadą na początek Polski, by stąd powędrować do Częstochowy.
- Koło piętnastu osób z dzielnicy Retkinia pójdzie razem z nami - przyznaje ks. Jan Plottke, proboszcz starzyńskiej parafii. - Nasza pielgrzymka cieszy się sporym zainteresowaniem, ale to nic dziwnego, bo jest najdłuższą pątniczą wyprawą w Polsce. Pielgrzymi wyruszą jutro o szóstej rano spod helskiej świątyni i potem ścieżką rowerową przemaszerują przez cały półwysep do jego nasady we Władysławowie. Tam skręcą w lewo i dzielnicą Szotland dotrą do maryjnego sanktuarium w Swarzewie.
W niedzielę grupa ruszy ze Swarzewa dalej: przez Puck, Połczyno, Darzlubie, Leśniewo i piaśnicki las aż do Wejherowa.
Tradycyjnie do najsłynniejszej pątniczej grupy w kraju po drodze dołączają także inne osoby. Wszystkich przyciąga niesamowita atmosfera i aura towarzysząca kaszubskiej pielgrzymce. Tymczasem Swarzewo w ubiegłą sobotę gościło już pierwsze pątnicze grupy, które przybyły tu na odpust Matki Boskiej Szkaplerznej. Wśród wiernych nie zabrakło ludzi młodych oraz turystów, którzy przyszli tu się pomodlić. Jutro w samo południe z Nadola na łodziach przez Jezioro Żarnowieckie wypłyną pątnicy, którzy wezmą udział w odpuście św. Anny.
Piotr Niemkiewicz