Hel: Walczą o pieniądze na ratowanie cypla
Poniedziałek, 24-01-2011 Opublikował/a: Urząd Miasta
Liczba wyświetleń: 1481Następna
PDF
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
Hel: Walczą o pieniądze na ratowanie cypla
Cypel to miejsce unikatowe - twierdzą nie tylko przyrodnicy
(© Krzysztof Miśdzioł)
(© Krzysztof Miśdzioł)
Krzysztof Miśdzioł
Odżyły nadzieje na uzyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej, aby ratować helski cypel. Komisja z Centrum Koordynacji Projektów Środowiskowych wcześniej odrzuciła plan przedstawiony przez władze miasta, teraz jednak częściowo pozytywnie rozpatrzyła protest. Przypomnijmy, że miasto, przy współpracy m.in. z biologami (m.in. prof. Krzysztofem Skórą), opracowało projekt takiego ukierunkowania ruchu turystycznego na "początku Polski", aby nie był on szkodliwy dla przyrody.
Stąd pomysł na wytyczenie ścieżek, zabezpieczenie cennych gatunków, budowę kładek wznoszących się nad wydmami itp. Ale także adaptacja dawnego wojskowego budynku znajdującego się na cyplu na centrum informacyjno-edukacyjne.
- Wszystko po to, aby nie rozdeptać tego unikatowego zakątka - tłumaczą helanie i przypominają, że dwustu hektarowy obszar odwiedza rocznie kilkaset tysięcy osób.
Przedsięwzięcie ma kosztować ponad 9 mln zł. Komisja rozpatrująca wnioski kierowane do UE początkowo uznała, że proponowane metody i technologie są nieadekwatne. Chodziło m.in. właśnie o adaptację budynku za ponad 3 mln zł czy budowę napowietrznych kładek z materiałów sztucznych. Ale po proteście, ze względu na "ogromne znaczenie obszaru dla Wspólnoty Europejskiej", skierowała projekt do ponownej oceny.
- Mamy nadzieję, że powtórna analiza weźmie pod uwagę specyfikę "początku Polski", bo to miejsce, które trudno porównywać z jakimkolwiek innym. Jest szansa, że jeszcze na jakieś środki z Unii się załapiemy - mówi burmistrz Helu Mirosław Wądołowski. - Dziękując za uwzględnienie protestu wysłaliśmy też kolejne opinie ekspertów, profesorów Krzysztofa Skóry i Jacka Herbicha, dotyczące zamierzeń na cyplu.
Przyrodnicy tłumaczą m.in., że alternatywne rozwiązanie, jakim jest budowa kładek nad wydmami z drewna, tylko pozornie wydaje się tańsze. Bo po 8-10 latach trzeba będzie je wymieniać, a to oznacza też kolejną ingerencję w przyrodę.
Helanie chcą za wszelką cenę zdobyć środki na ratowanie cypla, bo z własnego budżetu na takie wydatki ich nie stać. A boją się, aby sytuacja nie zmusiła ich do tego, że będzie trzeba "początek Polski" ponownie zagrodzić, tak jak to było przez 70 lat stacjonowania tu wojska.
Cypel to miejsce unikatowe - twierdzą nie tylko przyrodnicy.
Źródło: http://www.dziennikbaltycki.pl/fakty24/360207,hel-walcza-o-pieniadze-na-ratowanie-cypla,id,t.html