"HEL ZA ELEKTRONICZNA BRAMKA", Gazeta Wyborcza, 18.08.2009
Wtorek, 18-08-2009 Opublikował/a: Urząd Miasta
Liczba wyświetleń: 3431Następna
PDF
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
Szybka kolej podmiejska na Hel, nowe stacje na półwyspie, elektroniczne bramki - swoje pomysły przedstawia
nasz czytelnik Marcin Wierzchoslawski, spędzający wakacje w Chałupach
Na Hel powinna docierać szybka kolej podmiejska, która zatrzymuje się na wielu stacjach, w tym takich, których jeszcze nie ma - swoje pomysły, jak pomóc półwyspowi, przedstawia nasz czytelnik Marcin Wierzchosławski, spędzający wakacje w Chałupach Jestem w tej chwili w Chałupach, na wakacjach z rodziną i coś mogę powiedzieć o korkach na półwyspie.
Mam też pomysły (jak pewnie wielu innych), jak można poprawić sytuację transportową w tym miejscu. Docelowo oczywiście trzeba myśleć o polepszeniu komunikacji kolejowej i autobusowej, która pozwoliłaby szybko i przyjemnie docierać do wielu miejsc na półwyspie. To nie jest tanie i szybkie, bo bez modernizacji torowiska i bez zakupu nowego taboru się nie obędzie. Powinno to być coś na kształt szybkiej kolei podmiejskiej, która zatrzymuje się na wielu stacjach (w tym takich, których jeszcze nie ma). To wespół z lepszą komunikacją autobusową pozwoliłoby urzędowo ograniczyć ruch aut osobowych. W jaki sposób? Tu oczywiście rozwiązań jest wiele.
Najłatwiej po prostu pobierać opłaty, które odstręczyłyby część kierowców od zajeżdżania półwyspu. Przecież droga przez półwysep nie ma alternatywy - jest swego rodzaju mostem/tunelem - w bardzo newralgicznym miejscu i to również (poza kwestiami przyrodniczo-krajobrazowymi) daje powód do wprowadzenia takich opłat.
Jeśli już, to należałoby to zrobić w sposób bardzo nowoczesny - pewnie coś na kształt np. systemu elektronicznego poboru opłat za wjazd do centrum Londynu. Wiem, że to spore zadanie - na lata - ale chyba nie ma co silić się na jakieś amatorskie rozwiązania w stylu "pan przy szlabanie". Jeśli będzie dobra i nowoczesna kolejka z większą niż dziś ilością stacji (plus autobusy i parkingi typu "park&ride" w okolicy Władysławowa), to z pewnością taka operacja wprowadzenia systemu opłat będzie łatwiejsza do wprowadzenia.
Wszędzie tam, gdzie są wdrażane plany ograniczania ruchu aut osobowych (wspomniany Londyn czy Paryż), bazą jest sprawna komunikacja publiczna oraz sieć parkingów typu "park&ride". O bezwzględnym egzekwowaniu kar za źle zaparkowane auta (na terenie zielonym czy też w sposób blokujący ruch pieszych) czy też za brak uiszczenia opłaty parkingowej nie wspominam. To musi zacząć działać i akurat te sprawy można usprawniać od razu.
Tyle pomysłów ode mnie. Pozdrawiam wszystkich miłośników półwyspu.
Marcin Wierzchosławski