Hel: szpital nie dla samorządu
Niedziela, 14-03-2010 Opublikował/a: Marek Dykta Liczba wyświetleń: 2071
Następna
PDF
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
Hel: szpital nie dla samorządu
Krzysztof Miśdzioł
2010.03.14
Szpital Wojskowy z przychodnią w Helu nie będzie już
własnością Ministerstwa Obrony Narodowej. Wbrew temu czego sobie życzyły
władze tamtejszego samorządu, nie stanie się także własnością miasta.
Wszystko wskazuje na to, że lecznica zostanie połączona ze szpitalem w
Wejherowie.
We papierowym wydaniu "Polski Dziennika Bałtyckiego" opisywaliśmy
starania samorządu wojewódzkiego, aby przejąć helską "stopiętnastkę".
Wicemarszałek Leszek Czarnobaj był w tej sprawie na spotkaniach w
Warszawie. Jak przyznał, propozycja przejęcia wojskowej lecznicy bardzo się
władzom Pomorza podoba, choć oczywiście ostateczną decyzję w tej sprawie
wyda Sejmik Województwa.
Czy włączenie lecznicy w Helu w struktury Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie może doprowadzić do jej marginalizacji i ograniczenia usług? Tego właśnie najbardziej boją się mieszkańcy półwyspu.
Już po publikacji we wtorkowym "Dzienniku Bałtyckim" skontaktował się z nami burmistrz Helu Mirosław Wądołowski i przekazał najnowsze dokumenty w tej
sprawie. To m.in. pismo od Czesława Piątasa, sekretarza stanu do spraw
społecznych w Ministerstwie Obrony Narodowej. Tłumaczy on, że miasto Hel
nie może przejąć szpitala, bo nie ma takiej możliwości prawnej. Według
ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, połączenia
dwóch SPZOZ można dokonać jedynie poprzez przeniesienie całego mienia z
jednej na drugą placówkę lub stworzenie nowego SPZOZ na bazie dwóch
łączących się lecznic.
- Ministerstwo Obrony Narodowej dochowa wszelkich starań, by ewentualne połączenie
z innym zakładem opieki zdrowotnej nie miało wpływu na ograniczenie
świadczeniobiorcom (pacjentom) dostępu do dotychczasowego zakresu usług
medycznych - czytamy w dokumencie.
Miasto więc lecznicy nie dostanie, ale burmistrz jest i tak zadowolony.
- Z pisma wynika, że nasi mieszkańcy nie ucierpią na przekształceniu szpitala, a o to nam przecież wszystkim chodziło - mówi Mirosław Wądołowski.
Przedstawiciele Helu mają brać udział w spotkaniach dotyczących przekształcenia ich lecznicy.
- Od obecnej deklaracji do zmian jeszcze daleka droga - powiedziała nam Weronika Nowara, dyrektor "stopiętnastki". - Na razie cieszymy się, że udaje nam się wypracowywać niewielki dochód, który przeznaczamy na bieżące remonty.
Źródło:
http://hel.naszemiasto.pl/artykul/346310,hel-szpital-nie-dla-samorzadu,id,t.html
Czy włączenie lecznicy w Helu w struktury Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie może doprowadzić do jej marginalizacji i ograniczenia usług? Tego właśnie najbardziej boją się mieszkańcy półwyspu.
Już po publikacji we wtorkowym "Dzienniku Bałtyckim" skontaktował się z nami burmistrz Helu Mirosław Wądołowski i przekazał najnowsze
- Ministerstwo Obrony Narodowej dochowa wszelkich starań, by ewentualne
Miasto więc lecznicy nie dostanie, ale burmistrz jest i tak zadowolony.
- Z pisma wynika, że nasi mieszkańcy nie ucierpią na przekształceniu szpitala, a o to nam przecież wszystkim chodziło - mówi Mirosław Wądołowski.
Przedstawiciele Helu mają brać udział w spotkaniach dotyczących przekształcenia ich lecznicy.
- Od obecnej deklaracji do zmian jeszcze daleka droga - powiedziała nam Weronika Nowara, dyrektor "stopiętnastki". - Na razie cieszymy się, że udaje nam się wypracowywać niewielki dochód, który przeznaczamy na bieżące remonty.
Źródło:
http://hel.naszemiasto.pl/artykul/346310,hel-szpital-nie-dla-samorzadu,id,t.html