19 sierpnia 2014 roku, na cyplu helskim przedstawiono inscenizację w ramach D-Day Hel 2014 "Pointe Du Hoc".
Znaczenie strategiczne w II wojnie światowej
Pointe du Hoc znajduje się w odległości 6,4 km od Plaży Omaha i ok. 19 km do Plaży Utah, gdzie w czasie inwazji miały lądować oddziały amerykańskie. Zapewne trudne do zdobycia klify nie zwróciłyby uwagi planistów alianckich gdyby nie wywiad lotniczy. Zdjęcia wykazały, ze Niemcy rozmieścili i ufortyfikowali na klifie sześć 155 milimetrowych dział zdobytych na Francuzach w czasie kampanii francuskiej w 1940. Miały one zasięg pozwalający ostrzelać zaplanowane miejsca lądowań i poważnie zagrozić amerykańskim oddziałom.
Do zdobycia niemieckich umocnień i zapobiegnięcia użycia dział przez Niemców został wyznaczony 2. i 5. batalion Rangersów dowodzone przez Jamesa Earla Ruddera. Żołnierze zostali przeszkoleni na wyspie Wight przez brytyjskich komandosów. Plan zakładał lądowanie na wąskiej plaży trzech kompanii Rangersów, użycie haków i lin oraz drabin do wejścia na klif.
Kilka dni przed lądowaniem Erwin Rommel, dowodzący obroną Wału Atlantyckiego, postanowił przemieścić działa w głąb lądu. Całkowite przeniesienie dział nastąpiło do dnia 4 czerwca. Kadra dowódcza Rangersów oraz inni wyżsi oficerowie zostali o tym powiadomieni, ale postanowiono nie odwoływać akcji oraz nie informować żołnierzy.
Początek bitwy
W dniu inwazji Pointe du Hoc było intensywnie ostrzeliwane i bombardowane z morza i powietrza, gdyż aliancki wywiad uznał, że fortyfikacje nie zostaną zdobyte przez oddziały piechoty bez odpowiedniego wsparcia. Szacuje się, że siła ostrzału była większa niż wybuch bomby Little Boy. Później okazało się, że groźniejsza była wspinaczka pod ogniem karabinów maszynowych niż niemieckie umocnienia już na samej górze. Na miejsce bitwy nie dotarł 5. Batalion Rangersów, który wskutek błędów nawigacyjnych trafił w ogień walk na plaży Omaha.
Niemiecka obrona
Pomimo strat poniesionych przez aliantów, inwazja na plażach Normandii przebiegła dość sprawnie. Głównym powodem takiego obrotu spraw był fakt iż wybrzeży normandzkich plaż broniły najczęściej dywizje stacjonarne lub garnizonowe, złożone z mężczyzn w starszym wieku, młodzieży z Hitlerjugend, lub ochotników pochodzenia innego niż niemieckie, przejawiających słabą wolę walki i dysponujących małym lub żadnym doświadczeniem bojowym. Dodatkowymi problemami Niemców był fakt, iż ich dywizje posiadały niepełny skład najczęściej oddziały składały się z 3000-5000 ludzi co raczej odpowiadało liczebnością pułku niż dywizji. Oddziały te były również uzbrojone w przestarzały sprzęt.
W słabym systemie niemieckiej obrony w Normandii plaża Omaha i jej okolice były wyjątkiem. Tego odcinka strzegła niemiecka 352 dywizja piechoty, zaprawiona w bojach jednostka polowa, która przeniosła się tam trzy miesiące wcześniej z frontu wschodniego. O jej obecności alianci nie wiedzieli, tymczasem w Pointe du Hoc rozlokowano jeden z pułków należących do tej dywizji. Sam rejon walki nadawał się idealnie do obrony. Strome klify wymagały umiejętności wspinaczkowych atakujących, wąska, piaszczysta plaża dawała dobre pole ostrzału na Rangersów, w dodatku Niemcy silnie ufortyfikowali ten odcinek poprzecinany okopami, rowami przeciwczołgowymi, bunkrami i polami minowymi. Walki w tym rejonie były więc bardzo trudne i szczególnie zacięte.
Desant
Osamotniony 2. Batalion Rangersów został dostarczony na wąską plażę przez łodzie desantowe, z których wystrzelono na klif liny z hakami. Do wspinaczki użyto też drabin pożyczonych od angielskich strażaków. Pomimo tego żołnierze dostali się na górę, tracąc tylko 25 zabitych mimo przecinania przez obrońców lin i ostrzału z broni maszynowej. Po 40 minutach walk na klifie najsilniejsze punkty oporu zostały złamane. Rangersi byli zdezorientowani, ponieważ nigdzie nie było widać dział artyleryjskich, które były umiejętnie imitowane przez stelaże. Żołnierze zastosowali taktykę patrolowania zajętych terenów, dzięki czemu zajęli najważniejsze punkty oporu na Pointe du Hoc nie dopuszczając do okrążenia.
Później Amerykanie przegrupowali się i małymi grupkami zaczęli poszukiwać baterii dział w m.in. pobliskiej wsi i lesie. Działa znaleźli na małej polanie nieopodal sadu milę od brzegu i unieszkodliwili przy pomocy granatów termitowych.
Obrona Pointe du Hoc
W nocy z 6 na 7 czerwca Rangersi musieli odepchnąć cztery drobne, niemieckie kontrnatarcia. Były to tylko improwizowane ataki, rekonesanse mające na celu odnalezienie słabych punktów w liniach obronnych Rangersów. Generalny szturm nastąpił 7 czerwca. Odcięci od innych alianckich jednostek, byli spychani coraz bliżej morza. Udało im się obronić na ostatniej linii dzięki przybyciu posiłków z plaży Omaha. Po ich przybyciu Niemcy się wycofali, a przyczółek wzmocniono.
W walkach o Pointe du Hoc 2. Batalion Rangersów stracił 135 z 225 ludzi, przeznaczonych do zdobycia klifu.
Źródło: