„Być jak Charlie Chaplin” to brawurowa próba zmierzenia się z legendą. Jego znakiem rozpoznawczym był melonik, laseczka oraz wąsik – i to jest pewne. Potem pojawiają się już tylko pytania i wątpliwości. Nieprzypadkowo w konkursie na sobowtórów Charlie Chaplina sam Charlie Chaplin zajął...3 miejsce, jak mówi jedna z najsłynniejszych anegdot związanych z reżyserem filmu ”Dyktator”. Do dziś nie wiemy, kim był z pochodzenia i gdzie się urodził ten genialny aktor, scenarzysta i reżyser. Oryginalny scenariusz Piotra Wyszomirskiego, który był obecny podczas spektaklu, napisany współczesnym językiem, konfrontuje osobę i twórczość Chaplina z kondycją dzisiejszego aktora. Porusza nieoczywiste tematy,nie stroniąc od krytycznego spojrzenia na rzeczywistość.
Mateusz Deskiewicz pokazuje pełen wachlarz swych umiejętności: tańczy, śpiewa, wzrusza, rozśmiesza i prowokuje do refleksji.
Helska publicznośc była zachwycona spektaklem oraz samym aktorem.
Nie zawiodła i tym razem, sla wypełniona do ostatniego krzesełka.
Były chwile na śmiech, ale i na refleksję.
Tradycyjnie długo kolejka po autofrafy.
Dziekujemy Mateuszowi Deskiewiczowi za tak wspaniałe widowisko.
„Jest w tym spektaklu gryząca ironia, jest refleksja autoironiczna. Artysta dzisiejszy, w przeciwieństwie do Chaplina - „za dużo myśli za mało czuje”. Respektując konwencję gagów Chaplina, twórcy gdyńskiego monodramu drwią z dziesiątków głośnych naszych absurdów i afer (wraz ze „wszystkimi tymi pierdołami naszego czasu”)”
/Henryk Tronowicz, Polska Dziennik Bałtycki/
„Mateusz Deskiewicz, nie odtwarza w spektaklu postaci Chaplina. Jest tu przede wszystkim Aktorem, który w trakcie swojego monologu odgrywa własne reinterpretacje najsłynniejszych wcieleń komika. Jego Charlie Chaplin przepuszczony jest przez filtr pamięci, kultury; przywoływany za pomocą charakterystycznych gestów, które przesiąknięte są zarówno komizmem, jak i lirycznością .”
/Anna Jazgarska, teatralny.pl/