Strażacy wyruszą z Ustki na Hel. Chcą pomóc dzieciom
Pdf
Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
Pięciu strażaków wyruszy z Ustki na Hel, aby zachęcić do wsparcia niepełnosprawnych bliźniaczek.
W sobotę, 20 lutego pięciu młodych strażaków ze Słupska: Piotr Pytlos, Mariusz Rybak, Łukasz Trocki, Łukasz Kołodziejski i Jędrzej Banasik, wyruszy pieszo w drogę. W ciągu pięciu dni chcą dotrzeć z Ustki na Hel. Ich marsz ma mieć charakter charytatywny. Dziennie zamierzają pokonać od 35 do 40 kilometrów. Spać będą w namiotach.
Poprzez swój marsz chcemy prosić ludzi o dobrych sercach, aby pomogli samotnej matce Monice Frankowskiej ze Słupska, która wychowuje 15-letnie bliźniaczki z porażeniem mózgowym oraz 8-letniego syna. Ta rodzina żyje bardzo skromnie. Jakoś sobie radzi, ale naszym zdaniem wymaga wsparcia, bo brakuje jej pieniędzy na zakup potrzebnych urządzeń oraz rehabilitowanie dziewczynek - opowiadają strażacy . Był już taki czas, że dziewczynki, które urodziły się w 26. tygodniu ciąży z dużymi wadami rozwojowymi, były rehabilitowane, także przy pomocy chodzika, ale teraz brakuje pieniędzy i rehabilitantki. W rezultacie Paulina i Patrycja cofnęły się w rozwoju ruchowym.
Uważamy, że wszyscy możemy im pomóc , jeśli otworzymy swoje serca i portfele - mówią strażacy. Matka dziewczynek zbiera pomoc finansową poprzez konto bankowe założone przez Fundację Dzieciom „Zdążyć z pomocą“, która mieści się w Warszawie. Zainteresowani mogą wpłacać pieniądze na następujące konto: BHP SA 1060 0076 0000 3310 0018 2615. Do wpłaty należy dołączyć dopisek: 17417 Frankowska Patrycja i Paulina darowizna na pomoc i ochronę zdrowia. Kobieta prosi także o wsparcie od osób przekazujących 1 procent podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. W tym wypadku można to zrobić, wpisując w zeznaniu podatkowym KRS 00 000 37904, z dopiskiem 17417 Frankowska Patrycja i Pulina. Natomiast ci, którzy chcą się bezpośrednio skontaktować z matką dziewczynek, mogą do niej napisać list elektroniczny na adres: monfra8@wp.pl. Strażacy chcą również zrobić coś dla synka pani Moniki. Dlatego przygotowują się do tego, aby zorganizować dla niego indywidualny dzień otwartych drzwi w swojej firmie.
To dla Fabiana będzie naprawdę bardzo ciekawy dzień - zapowiadają strżacy. To już kolejna akcja charytatywna tej grupy słupskich strażaków. Pierwszy charytatywny marsz zorganizowali w lutym ubiegłego roku. Wtedy w ten sposób chcieli pomóc mieszkańcom Wrześcia, gdzie pożar pozbawił dachu nad głową 25 osób. Mieszkania trzech rodzin spłonęły doszczętnie. Lokale czterech kolejnych wymagały remontów. Ta tragedia poruszyła wielu mieszkańców regionu. Zaraz po niej przywozili do pogorzelców rzeczy, sprzęt AGD, meble. Strażak, który uczestniczył w akcji ratun kowej, namówił kolegów do charytatywnego przejścia wzdłuż wybrzeża. Z zapałem przejęli jego pomysł.
Więcej info: gp24