Do: 16-07-2016, godz. 20:00
Marcin Glebow
GoToHell to pierwsza na pomorzu koleżeńska i bezpłatna impreza biegowa mająca charakter ultramaratonu. Zawodnicy wystartują 16.07.2016 o godzinie 4:30 z Mariny w Gdyni
(przystań jachtowa) w kierunku mety która znajduje się 80 km dalej na Helu.
Dzień wcześniej zawodnicy spotykają się w Gdyni w celu omówienia najważniejszych kwestii związanych z organizacją oraz bezpieczeństwem. Obecnie liczba chętnych zbliża się do 100 osób i dużo na to wskazuje że przekroczy 150 osób.
GoToHell jest dla tych wszystkich zapaleńców którzy uwielbiają wyzwania i przekraczanie własnych granic. Zatem każdy kto czuje się na siłach i chce zmierzyć się z własnymi słabościami podczas biegu powinien spróbować. Istnieje również opcja pokonania trasy
w sztafecie dla tych którzy dopiero rozpoczęli przygodę z długimi dystansami.
Grupa sztafety może liczyć maksymalnie 7 osób.
Trasa biegu w 80% to szutr i leśne drogi. Prowadzi przez 6 punktów żywnościowych znajdujących się w Dębogórzu Osłoninie Pucku Władysławowie Kuźnicy oraz Juracie. Każdy uczestnik może przygotować 6 jednorazowych siateczek z żywnością oraz wodą. Taką torbę należy oznaczyć swoim numerem startowym oraz numerem punktu, na który ma trafić - wyjaśnia organizator. Dodaje, że punkty będą zlokalizowane w pobliżu sklepów spożywczych i będzie możliwość uzupełnienia swoich zapasów. Od Pucka wzdłuż trasy biegnie linia kolejowa SKM. W razie co potrzeby będzie można podjechać do Juraty i przebiec ostatni odcinek wbiegając na metę o własnych siłach.
Dla chętnych będą przygotowane medale koszulki oraz wsparcie backup teamowe co wiąże się z wpłatą 100 zł. Impreza jest niekomercyjna i organizowana bez wsparcia sponsorów. Ewentualne wpłaty służą pokryciu kosztów zaplecza paliwa oznaczeń i innych powstałych wskutek organizacji.
Szczegóły imprezy dostępne na stronie http://gotohell.com.pl/ oraz https://www.facebook.com/pages/Gotohell/1590624011161333
Cytat organizatora GoToHell
„W 2014 roku spontanicznie wpadliśmy na pomysł, żeby pobiec na Hel. Zorganizowaliśmy sobie grupę wsparcia i pobiegliśmy. Bieg okazał się dla nas wspaniałą przygodą. Uznaliśmy,
że trzeba się tym doświadczeniem podzielić z całym światem. Efekt przerósł nasze najśmielsze oczekiwania liczyliśmy na 10 do 15 osób tymczasem na listę zapisało się ponad 100 osób. To wymusiło na nas wprowadzenie regulaminu i przemyślenia podstawowych założeń imprezy” - mówi Marcin Glebow, pomysłodawca imprezy.